Z DZIEJÓW PARAFII
DRUGA POŁOWA XVIII W. – CZAS ROZBUDZONYCH NADZIEI WŁOŚCIAN STAROSTWA OJCOWSKIEGO NA POPRAWĘ ICH DOLI ( cz. IV)
Zapraszamy do przeczytania artykułu Pana Zygmunta Krzystanka. Artykuł ukazał się w Nr 81 (07/2020) NATANAELA, s. 5
Oto ciąg dalszy sporu, procesu, w którym poddani starostwa ojcowskiego pokładali wielkie nadzieje na poprawę swojej doli.
Z odpowiednim wyprzedzeniem woźny sądowy doręczył wójtowi Jerzmanowic i starościnie inotescencję – zawiadomienie o przyjeździe komisarzy na zjazd 20 października 1788 r. do Jerzmanowic. Również to zostało zarejestrowane w księgach grodzkich krakowskich.
Rozpoczęły się intensywne przygotowania obydwu stron. Personel dworski starał się wszelkimi sposobami pozyskać najtajniejsze argumenty chłopów popierające ich racje przed sądem.
W wyznaczonym dniu, od rana, zaczęli się tłumnie gromadzić poddani z całych dóbr starostwa, wszyscy wójtowie, przysiężni. Zjechało siedmiu komisarzy, w tym ks. Józef Rychłowski i Jan Miłoszewski. Starościna Załuska przybyła wraz z adwokatem i administratorem Rylskim. Zjawili się też wszyscy buntownicy pozwani przez dwór.
Spotkanie odbyło się pod gołym niebem, z braku odpowiedniego lokalu. Na placu przed kościołem przygotowano niezbędne stoły i ławy, na których zasiedli komisarze i przybyła szlachta, a starszyzna wsi stała naprzeciw, za nimi tłumy w milczeniu asystowały rozprawie.
Dla pełnego zobrazowania tego scenariusza należy dodać, że obok stał stary kościół drewniany o wymiarach 36 x 10 łokci, w ołtarzu głównym był obraz Najświętszej Marii Panny Częstochowskiej. Proboszczem parafii Jerzmanowice był wówczas 77 – letni ks. Wojciech Franciszek Indecki, (wyświęcony przez kardynała Lipskiego), który był tu proboszczem przez 50 lat.
Rozpoczęcie rozprawy nastąpiło po wyborze przewodniczącego, którym został Józef Walewski, oraz sekretarza „trzymającego pióro” – Jana Miłoszewskiego. Po ogłoszeniu przez woźnego Jana Siweckiego rozpoczęcia rozprawy nastąpiło złożenie przysięgi przez komisarzy pełniących po raz pierwszy funkcje sędziowskie: ks. Rychłowski i Wilkoński.
Po sprawdzeniu obecności stron komisarze przerwali rozprawę i zdecydowali przeniesienie dalszego urzędowania do zamku ojcowskiego, jako „miejsca sposobniejszego”.
Jednocześnie liczono na to, że chłopscy delegaci, pozbawieni oparcia w gromadzie, nie będą występować tak odważnie przeciw zwierzchności.
Okazało się jednak, że agitacja starościny nie przyniosła efektów, ponieważ przybyli na zamek wszyscy wójtowie i przysiężni starostwa opowiedzieli się za procesem rozpoczętym w Jerzmanowicach. Tylko kilku gospodarzy, znanych z imienia i nazwiska, pod wpływem presji dworu od sprawy odstąpiło.
Następnie strony złożyły swoje dokumenty sądowi: starościna złożyła 12 dokumentów pochodzących z lat 1660 – 1788, karczmarz Wincenty Śladowski przedstawił 7 dokumentów, natomiast gromady przedłożyły 9 dokumentów, w tym przywileje Króla Zygmunta Augusta, wyciągi z lustracji oraz wyciągi rejestrów domów i łanów, popierające ich roszczenia.
Strony poświadczyły przysięgą, że niczego nie zataiły. Na tym zakończyło się pierwsza rozprawa sądu zjazdowego. Komisarze nakazali zgodnie z dekretem Referendarii, sprowadzenie przysięgłego geometry do przeprowadzenia pomiarów gruntów i przedłożenie map wsi do 8 lipca następnego roku. Do tego terminu sprawę limitowano (odroczono).
Nastał gorący czas realizacji tego nakazu, ale o tym w następnym numerze NATANAELA.

Na zdjęciu: Zamek w Ojcowie obecnie
fot. Adam Szafraniec