Opisując historię kaplicy pw. Św. Jana Chrzciciela, nie sposób pominąć życiorysu jej fundatora, Jana Sroczyńskiego, najwybitniejszej osoby pochodzącej z Jerzmanowic.
Jan Sroczyński urodził się w Jerzmanowicach w 1614 r., jako syn Jana (zmarł ok. 1630 r. ) i Anny z domu Filip (zmarła ok. 1642 r.). Uczęszczał do szkoły parafialnej w Jerzmanowicach, bo tylko taka istniała. Posiadał wyrobiony charakter pisma, posługiwał się poprawną polszczyzną i właściwym obyciem, co świadczy o poziomie ówczesnej szkoły parafialnej. W 1645 r. rozpoczął naukę rzemiosła i dlatego jego genealogię i świadectwo dobrej sławy zaprzysięgli przed krakowskim urzędem wójtowskim mieszczanie z Kazimierza: Jadwiga, wdowa po ławniku Marcinie Tijmierze i jedwabnik Wojciech Sołtysik oraz mieszczanie krakowscy: piekarz Andrzej Sławkowski i Krzysztof Ambrozowicz, starszy cechu pasamoników. Właśnie w jego warsztacie przy ul Grodzkiej 5, Sroczyński terminował i 27 grudnia 1647 r. został wyzwolony na czeladnika.
Prawo miejskie krakowskie uzyskał 31 lipca 1649 r. i już w 1652 r. odkupił od Jacka Leśniowskiego kram nr 18 w Kramach Litewskich, zachowując go aż do śmierci.
Oprócz tego w latach 1653 – 56 prowadził własny warsztat pasamoniczny w kamienicy wdowy Łuszczkowskiej przy bramie Mikołajskiej, gdzie również mieszkał. Na mistrza został wyzwolony 23 maja 1655 r. A rok wcześniej został członkiem Arcybractwa Miłosierdzia.
W tym czasie, w roku 1655, rozpoczął się „potop szwedzki”. W Krakowie, dobrze ufortyfikowanym, przebywał król Jan Kazimierz z Marią Ludwiką i całym dworem, któremu towarzyszyła dwutysięczna armia. Za radą senatu król opuścił Kraków 25 września udając się do Głogowa. Karol Gustaw z całą armią nadciągnął pod Kraków od strony Zielonek 26 września. Obronę Krakowa król powierzył Stefanowi Czarneckiemu, kasztelanowi kijowskiemu. Przez trzy tygodnie miasto dzielnie się broniło. W czasie tej obrony został zniszczony i spalony nie istniejący już kościół pw. Św. Krzyża na Kleparzu, z którym Jan Sroczyński był ściśle powiązany.
Ponieważ spodziewana odsiecz pod dowództwem hetmana Lanckorońskiego została rozbita przez Szwedów, 19 października 1655 r. Kraków skapitulował. Była to jednak kapitulacja honorowa. Wojsko pod dowództwem Stefana Czarneckiego w liczbie 1800 ludzi, z opuszczonymi sztandarami, ale z bronią, w tym z 12 działami, przez bramę Floriańską skierowało się w stronę Bronowic. Pochód zamykało 600 husarzy. Wśród wojska był również oddział piechoty łanowej, w której służyli wybrańcy ze starostwa ojcowskiego.
Karol Gustaw rozlokował się na Wawelu; nastąpił niebywały rabunek zamku, skarbca, katedry i całego miasta, który trwał przez cały okres prawie dwuletniej okupacji.
Jan Sroczyński od r. 1656 do 1668, mieszkał przy ul. Szpitalnej w kamienicy Rogalicowskiej, następnie przeniósł się do kamienicy dra Mikoskiego przy ul. Floriańskiej, by następnie powrócić na ul. Grodzką do domu Ambrozowiczowskiego, którego trzecia część była już jego własnością. Pracował zazwyczaj na dwóch warsztatach z dwoma towarzyszami i trzema chłopcami. Starszym cechu pasamoników został w 1658 r. Tą godność piastował jeszcze wielokrotnie w dalszych latach. Był współautorem poprawki do statutu cechu oraz występował przeciwko konkurencji pasamoników kazimierskich. Reprezentował cech krakowski w toczącym się od r. 1658 w asesorii procesie z pasamonikami żydowskimi. Jan został również, w sierpniu 1660 r., powołany przez radę miejską na urząd wiertelnika przysięgłego miasta Krakowa i do 1671 r. uczestniczył w szacowaniu i rozgraniczaniu nieruchomości, ustalaniu szkód budowlanych i potwierdzeniu wykonanych prac remontowych. W roku1666 wygrał zawody strzeleckie Bractwa Kurkowego i jako król kurkowy został w następnym roku uwolniony od wszelkich podatków i opłat celnych. Członkowie cechu byli zobowiązani do obrony miasta i dlatego takie zawody były konieczne. O aktywności Jana Sroczyńskiego, jego umiejętnościach, dalszych osiągnięciach i awansie królewskim będzie można się zapoznać w następnym numerze NATANAELA.