Warsztaty językowe dla przedszkolaków pt. “Ćwiczenia z tworzenia” rozpoczęły się pytaniem o to, jakim językiem mówią nasi uczestnicy i choć na początku każdy był pewny, że po polsku, to w trakcie późniejszej analizy okazało się, że takich języków polskich może być więcej, niż każdy z nas przypuszczał. Wzięliśmy więc “język pod lupę” i każde z dzieci przypominało sobie, jakie dziwne jego zdaniem słowa padały z ust starszego rodzeństwa, rodziców lub w autobusie (nara, typiarz, bryle, cito).
Zajrzeliśmy także do kilku dziwnych książek, takich jak podręcznik dla prawników, Alicja w Krainie Czarów, Potop i Katalog stworzeń fantastycznych w poszukiwaniu różnych wymyślnych słowostworów. Wszystko to potwierdziło tylko wniosek, że faktycznie – istnieje wiele języków polskich. Ale najpiękniejszy jest dziecięcy, o czym przekonaliśmy się, analizując dziecięce neologizmy z książki DoMowy : rodzinne historie o słowach.
Oczywiście, nie mogło zabraknąć też pytania o własne rodzinne wynalazki naszych dzieciaków, i tym oto sposobem do naszego bibliotecznego słownika dopisaliśmy takie twory jak: kredka skórowa, śmięta, wlumaj, czy myszakysza. Zakończeniem spotkania było rysowanie portretów naszych rodzin z wykorzystaniem liter ich imion, a stworzone prace zawisną w bibliotece w Przegini:)