“Pamiętaj, że zawsze możesz tu przyjść i ze mną porozmawiać. I zapytać o radę. Bo zawsze jest jakieś rozwiązanie, trzeba go tylko dobrze poszukać. A co dwie głowy, to nie jedna” [cytat z opowiadania czytanego podczas spotkania].
Na kolejnym spotkaniu warsztatowym z elementami biblioterapii dla uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy w Jerzmanowicach podjęliśmy się wyzwania, aby przyjrzeć się naszej bezradności.
Po wysłuchaniu opowiadania pt.: Bezradność, czyli powiedz komuś Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel z książki 12 ważnych emocji. Polscy autorzy o tym, co czujemy, wspólnie szukaliśmy własnych sposobów na bezradność. Pierwsze pomysły skierowały uwagę uczestników na poszukiwanie metod i dróg do poprawy nastroju poprzez czerpanie sił z ulubionych czynności oraz hobby. Im dłużej rozmawialiśmy, tym bardziej dochodziliśmy do wniosku, iż sami mało osiągniemy. Potrzebny jest obok ktoś bliski i nam życzliwy. Natomiast aby odnieść pełen sukces w walce z bezradnością, trzeba podzielić się tym, co uwiera serce i niepokoi umysł, aby podobnie do bohaterki opowiadania poczuć ulgę: “Jagoda ku swojemu zaskoczeniu poczuła ulgę. Wielką ulgę. Rozmawiały, a z każdym wypowiedzianym i usłyszanym zdaniem Jagoda stawała się silniejsza”.
Druga książka, na której pracowaliśmy podczas warsztatów, pomogła nam zrozumieć, co się dzieje, gdy nie zaopiekujemy się właściwie swoim Zmartwieniem.
“Róża zrozumiała, że najlepszą rzeczą, jaką można zrobić ze Zmartwieniem, jest… po prostu o nim pogadać! […] Z każdym kolejnym słowem Róży jej Zmartwienie kurczyło się i kurczyło… aż praktycznie zniknęło!” [Zmartwienie Róży Toma Percivala].
Uczestnicy zabrali do ośrodka wypracowane wspólnie metody i obiecali często stosować – zapisane na stworzonym plakacie – sposoby na bezradność.